OOCL Hong Kong
Legenda. Dla „ludzi” z branży, kolejne, coraz większe kontenerowce pojawiające się na liniach z Dalekiego Wschodu, nie są już niczym zaskakującym.
Co jakiś czas media informują nas o kolejnym lepszym, większym kontenerowcu. Mówiąc szczerze, można się zgubić. Jednak najbardziej „uodporniony” spedytor czy transportowiec nie może przejść obojętnie obok OOCL Hong Kong.
Nie trzeba być zawodowym fotografem, żeby zrobić zdjęcie, które oddaje imponujące rozmiary tej jednostki. Wpłynięcie kontenerowca do portu w Gdańsku w czerwcu 2017 roku, było takim wydarzeniem, że na jego powitanie przybyli przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku, armatora OOCL, Zarządu Morskiego Portu Gdańsk i tłumy gapiów. Czytając te informacje, poczułam się trochę jak w dwudziestoleciu międzywojennym, w którym przybijające do polskiego nabrzeża jednostki, były witane przez lokalnych i nie tylko, notabli z ogromna pompą przy akompaniamencie orkiestry.
Ponad 21 tysięcy TEU!!! Wyobraźcie sobie 21 tysięcy ciężarówek, z której każda ma na naczepie kontener 20ft… korek aż do Bydgoszczy! Taki z niego GIGANT!
Dodam jeszcze na zakończenie mojego entuzjastycznego wpisu, że ten nasz „HONG KONG” trasę Shanghaj – Gdańsk – Shanghaj pokonuje w 77 dni!!!
Masz jakiś ładunek? Bo z miłą chęcią dostarczyłabym Ci go do Polski na pokładzie jakby nie patrząc, już KONTENEROWCA LEGENDY!
Marcelina Kreft