O Chinach w czerwcowych mediach
O czym pisały media w kontekście Chin w czerwcu? Prezentujemy subiektywny przegląd wybranych tematów i publikacji.
Polskie mięso ponownie w Chinach
Na początek dobra informacja dla eksporterów. Po wielu latach starań Chiny otworzyły swój rynek na polską wołowinę. Ponieważ potrzebują dużej ilości dobrej jakości mięsa, jest szansa, że nasz eksport mocno wzrośnie.
Embargo na import polskiej oraz belgijskiej wołowiny trwało 22 lata. Informację o zniesieniu zakazu podała chińska Generalna Administracja Celna (GAC) oraz Ministerstwo Rolnictwa i Spraw Wsi (MOA). Zakazy wprowadzone w 2001 r. wynikały z wykrycia w Polsce i Belgii chorób wściekłych krów.
Od tego czasu oba kraje wprowadziły przepisy dotyczące zapobiegania i zwalczania choroby oraz ustanowiły mechanizmy bezpieczeństwa pasz i monitorowania produktów na drodze od gospodarstw do konsumentów. Do Warszawy oraz Brukseli wysłano specjalistów, którzy uznali, iż chińskie wymagania zostały spełnione.
Z danych Głównego Inspektoratu Weterynarii wynika, że blisko 40 zakładów z Polski chciałoby eksportować mięso oraz przetwory do Chin. To ogromny rynek – pięć lat temu import wołowiny do Chin wyniósł ponad 1 mln ton, a w ubiegłym roku było to już blisko 2,7 mln ton.
Słaby popyt w Chinach
Niepokojące są natomiast informacje dotyczące chińskiej gospodarki. Komunistyczna Partia Chin próbuje ożywiać ją tnąc stopy procentowe. Ma to być próba radzenia sobie z gorszą od oczekiwań sytuacją gospodarczą. W maju i w czerwcu upubliczniono dane świadczące o tym, że okres przyspieszonego pocovidowego wzrostu w Chinach może w ogóle nie zaistnieć. Z tego powodu największe banki inwestycyjne świata obniżyły swoje prognozy wzrostu gospodarczego w Chinach w 2023 roku z 5,5-6,3 proc. do 5,1-5,7 proc.
Słabsze dane spowodowały falę negatywnych komentarzy o kondycji chińskiej gospodarki i całego modelu, w jakim funkcjonuje Państwo Środka. Zdaniem wielu obserwatorów prognozy banków mogą być zdecydowanie zbyt optymistyczne.
Kiedy w grudniu zeszłego roku Chiny nieoczekiwanie zniosły lockdowny oraz inne środki ostrożności związane z COVID, urzędnicy w Pekinie oraz inwestorzy spodziewali się, że gospodarka wróci do życia. Tak się nie stało.
Dla światowej gospodarki słabość gospodarcza Chin niesie zarówno korzyści, jak i zagrożenia. Przez ostatnie cztery miesiące w Chinach spadały ceny konsumentów i producentów, hamując inflację na Zachodzie i obniżając koszty chińskiego importu. Jednak słaby popyt w Chinach może zaostrzyć globalne spowolnienie.
Technologiczne „odmrożenie” i kontrola AI
Chiny pozytywnie zapatrują się na obecność amerykańskich firm, w tym Microcoftu, oraz technologii sztucznej inteligencji – taka deklaracja padła z ust prezydenta Xi Jinping podczas spotkania z Billem Gatesem. To duży zwrot we wzajemnych relacjach USA i Państwa Środka, bo Chiny od 2018 roku pozostają w stanie wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Gates rozmawiał z Xi o obecności amerykańskiego biznesu w Chinach, które w ciągu ostatniej dekady wyrugowały ze swojego terytorium wszystkie zachodnie usługi cyfrowe. Aby korzystać z portali takich jak LinkedIn, Facebook czy Twitter w Chinach, konieczne jest wykorzystanie VPN-ów, bo oficjalnie strony te są niedostępne – podobnie jak np. ChatGPT.
Tymczasem Chiny chcą stać się światowym liderem w dziedzinie sztucznej inteligencji – przy zachowaniu pełnej kontroli. Chatboty już zostały objęte rygorystycznymi przepisami, a narzędzia opierające się na sztucznej inteligencji mają pełnić funkcje kontrolne. Odpowiedzi udzielane przez generatywną sztuczną inteligencję mają być zgodne z aktualną linią Komunistycznej Partii Chin. O jej przestrzeganie dba rozbudowany aparat cenzury, dla którego najważniejszymi wytycznymi jest „12 podstawowych zasad socjalizmu”. Stały się one również bazą do opracowania przez Chińską Administrację Cyberprzestrzeni (CAC) wytycznych dla twórców generatywnej sztucznej inteligencji.
Zgodnie z zasadami modele językowe nie mogą zawierać żadnych treści, które podważają władzę państwową lub system socjalistyczny, podżegają do separatyzmu, szkodzą jedności narodowej, promują terroryzm, ekstremizm, nienawiść między narodowościami, dyskryminację rasową, przemoc, treści pornograficzne, fake newsy lub innych mogących zakłócić porządek gospodarczy i społeczny.
Gigantyczne chińskie elektrownie
Chiny mocno stawiają na rozwój energetyki odnawialnej. Pracę zaczęła najpotężniejsza i najwyżej położona elektrownia hydro-solarna Kela. Trwa także instalacja najwyższej na świecie turbiny wiatrowej.
Kela, zlokalizowana w dorzeczu rzeki Yalong w południowo zachodniej części prowincji Syczuan, to mega hydro-fotowoltaiczna elektrownia, która łączy produkcję energii ze światła i wody. Zapisze się w historii ze względu na moc wynoszącą 1 milion kilowatów. Aby zobrazować tę wielkość – moc tej elektrowni wystarczy do naładowania 15 tysięcy pojazdów elektrycznych o zasięgu 550 kilometrów w ciągu zaledwie godziny.
Natomiast w południowo-wschodniej części Chin, w prowincji Fujian, trwa instalacja gigantycznej turbiny wiatrowej o mocy 16 megawatów. Ma ona wysokość 152 metrów (wysokość piasty turbiny wiatrowej) i jest o 34 metry wyższa niż turbina o mocy 10 megawatów.